13.01.2019

ALICE - Plecak "S"


Kilka lat temu gdy zaczynałem gromadzić sprzęt i wiedzę o nim, nie miałem pojęcia że coś takiego istniało. Minęło kilka lat i w internecie natrafiłem na tajemnicze zdjęcie.

źródło (https://westernrifleshooters.wordpress.com/2014/01/27/thoughts-on-alice/)

No dobra M'kę i L'kę mam w kolekcji. Ale o co chodzi z tą S'ką? Nigdzie tego nie można kupić. Nigdzie nawet nie ma zdjęć tego ustrojstwa. WDF? No i się okazało że to prototyp z lat 60. To może go sobie uszyję? Jako dawca posłużył worek z L'ki i szelki do oporządzenia. Wyszło to tak.







Jako że miałem dostęp tylko do jednego zdjęcia, nie jest to wierna kopia. To raczej moja wariacja na temat najmniejszego plecaka z rodziny ALICE. Wnętrze to zwykły worek zaciągany paracordem. Dodatkowo zapinany małą klapą. Na froncie pojedyncza kieszeń. Po bokach po jednej taśmie pionowej do troczenia, oraz po jednej podwójnej komórce pod np. ładownice. Wszystko z materiałów jak w oryginale. System nośny to przerobione szelki od oporządzenia ALICE.







Pewnie w latach 60 nie użyli by fastexa na pasku piersiowym. Ale co tam.

30.09.2018

ALICE - Apteczka


Ostatnim elementem podstawowego zestawu, bazującego na pasie, pasoszelkach jak i plecaka w kilku rozmiarach. Jest oczywiście apteczka. Jest to niezbędny człon wyposażenia, ze względu na oddalenie od cywilizacji w działalności outdoorowej. Najczęściej w terenie zdarzają się obtarcia i drobne skaleczenia. Powoduje to że pomocy jesteśmy w stanie udzielić sami sobie. Oczywiście przy bardziej skomplikowanych ranach możemy nie podołać samopomocy. Jednak złamanie jesteśmy w stanie sobie zabezpieczyć.


Moją apteczkę tworzy standardowa ładownica na magi do M16. Zmodyfikowana w identyczny sposób jak ta na EDC. Jedyna różnica to krzyżyk zamiast napisu EDC.


Do organizacji medykamentów użyłem bawełnianego panelu. Pochodzi on z zestawu naprawczego łącznicy polowej ŁP10. Panel przymocowany jest do ładownicy kawałkiem taśmy. Ma to na celu zapobiec zagubieniu zawartości. Identyczne rozwiązanie zastosowano w apteczkach zrywnych np. IFAK.


Co do zawartości powstanie osobny post. Mogę tylko nadmienić że stosuję patent chłopaków z Universal Survival na opis tego co jest w środku.

10.09.2018

ALICE - EDC


Podstawową ładownicą w systemie ALICE, jest ta na magi do M16. Przewidziana na trzy magazynki. Po bokach doszyte są dwie otwarte kieszonki na granaty. Bywa wykorzystywana w kolejnych systemach wyposażenia.


Pierwszą modyfikacją którą wprowadzam w tym modelu jest usunięcie wewnętrznych tasiemek. Odpowiedzialne są one za to by magazynki nie uderzały o siebie. Zwłaszcza gdy przenosimy np. dwie sztuki. W moim osobistym odczuciu ograniczają dostęp do wnętrza. Zwłaszcza gdy przenoszę inne przedmioty, niż te do których jest dedykowany pokrowiec.



Zewnętrze kieszonki na granaty również nie znajdują u mnie zastosowania. Więc je odprułem.



Ponieważ posiadam kilka sztuk tego modelu poucza. A zawartość bywa różna. Postanowiłem na każdy nanieść piktogram/napis informujący mnie o zawartości. W tym egzemplarzu są to trzy litery - EDC.


Zawartość oczywiście bywa modyfikowana. Czasem zabieram tylko tą jedną sztukę i trzeba dorzucić do niej fanty z innych ładownic. Prawie zawsze jednak przenoszę w tym wariancie portfel i telefon. Takie absolutne EDC.



Tą sztukę używam już około 15 lat. Obecny stan uzyskała po roku ciorania. Od tamtej pory właściwie wygląda tak samo.


19.08.2018

ALICE - Kosmetyczka


Higiena w terenie nie zawsze musi oznaczać kąpiel w rzece. Zazwyczaj jest to podtarcie po dwójeczce, wyczyszczenie rąk przed posiłkiem, czy oczyszczenie zębów po posiłku.


Niezbędne rzeczy do zabiegów higienicznych mieszczę w małej kieszeni armii holenderskiej. Jest ona kompatybilna z systemem ALICE. Rozmiarowo plasuje się między kompasówką, a ładownicą do M16. Kolor to lubiany przez mą osobę kamuflaż DPM. Wszystko zgrabnie i dyskretnie mieści się wewnątrz.

17.08.2018

ALICE - Kompasówka


Dziś kolejny element systemu ALICE. Ta mała, niepozorna kieszeń pierwotnie na kompas/opatrunek osobisty. U mnie miewa wiele zastosowań. Czasem wepchnę w nią portfel. Innym razem będzie to busola. Zdarzy się też mały pakiet rozpałek...


Dlatego warto posiadać kilka sztuk. Nie zawsze mocuje ją za pomocą standardowego klipsa. Wystarczy kawałek sznurka i tak przywiązany połczyk wrzucam do plecaka. Gdy go potrzebuje po prostu ciągnę za sznurek. Gdy używam kilku z różną zawartością, wystarczy zastosować sznurki w wielu kolorach.


29.07.2018

ALICE - Pas + Szelki


Pas + Szelki = PasoSzelki. Czyli podstawa do przenoszenia całego szpeju.

Zacznijmy od pasa.


Mamy tu do czynienia z modelem LC 3, więc właściwie nie od ALICE tylko IIFS. No ale ten jest fajniejszy i ma wygodniejsze zapięcie. Modyfikacji nie wprowadzałem bo z tą klamrą spełnia całkowicie moje oczekiwania. Może kiedyś dodam comfort pada, ale na dzień dzisiejszy jest ok.

Czas na szelki.


No i tu też bez rewolucji. Patent z gumką zamiast karabinków mocujących do pasa średnio się sprawdza bo wszystko traci na stabilności. Stosowałem kilka razy i pas się bujał góra, dół. Na szelkach nie noszę noży jak foki w vietnamie. Zazwyczaj siada na to jeszcze plecak, więc mało wygodne. Jedyne odstępstwo to opatrunek osobisty na lewej szelce. To taki mój rytuał.


Czasem coś dopnę do szelki jednak to pas bierze cały ciężar.


A może na pusto...


3.04.2018

Schronienie #18. Folia malarska


Dziś będzie o improwizacji. Improwizacji dla początkujących. Ale również improwizacji dla starych zajawkowiczów. Nie jest ważne czy dopiero zaczynasz przygodę z leśnym bytowaniem, czy już bawisz się w to kilka lat. A zachciało Ci się czegoś nowego... super lekkiego... super taniego... i super delikatnego.


Danie dnia na dziś to folia malarska, podana z patykami. Okraszona sznurkiem. Doprawiona szyszkami.


Aby zacząć potrzeba konstrukcji nośnej. Może to być sznurek może to być gałąź.


Narożniki foli przyprawiamy szyszkami. Następnie zawiniątka obwiązujemy sznurkiem.


Kolejnym krokiem jest umieszczenie foli na konstrukcji.



Zawiniątka szyszkowe ze sznurkami przyszpilamy do gleby.



Jeśli nie lubimy okrasy sznurkowej, lub nie w smak nam doprawianie szyszkami. Stosujemy naciągi w formie ciężarków z belek.


Belki również warto dodać do smaku by nam nie dmuchało od podłogi. Smacznego...

P.S. pamiętajcie że folia jest mega delikatna i bardzo łatwo się drze.