30.12.2013

Schronienie #3. Poncho U.S.Army wariant 3.



W trzeciej części instrukcji dotyczącej poncha, opiszę wariant który świetnie pełni funkcję ekranu przy ognisku. Jest to jednospadowa konstrukcja, która poza odbijaniem ciepła z ogniska, doskonale chroni przed wiatrem z jednego kierunku. W mniejszym stopniu daje ochronę przed deszczem. Jednak gdy „dodamy” okap, ochrona przed deszczem staje się podobna do wariantu #2, zyskując możliwość ogrzania wnętrza przy pomocy ogniska.


Rozstawianie schronienia zaczynamy od wybrania dwóch drzew, oddalonych od siebie o około trzy metry. Kładziemy poncho dłuższym bokiem pomiędzy drzewami. Pierwszy odciąg mocujemy do narożnego oczka i przywiązujemy do drzewa.


Następnie mocujemy drugi odciąg do narożnego oczka, po przeciwnej stronie dłuższego boku poncha. Odciąg przywiązujemy do drugiego drzewa, jednocześnie naciągając konstrukcję.


Teraz należy przeciwny dłuższy bok przymocować do podłoża, za pomocą szpilek.


Pozostaje nam tylko naciągnąć kaptur i przymocować go do gałęzi. Takim sposobem zyskujemy proste schronienie.


Jak widać na powyższych zdjęciach, ten wariant schronienia jest całkowicie otwarty z trzech stron. Jeśli potrzebujemy czegoś bardziej zacisznego. Czegoś pomiędzy wariantem drugim, a trzecim, można pokusić się o „dodanie” okapu. Zaczynamy od przywiązania liny pomiędzy dwoma drzewami. Można się również posłużyć prostą gałęzią przymocowaną do dwóch drzew.


Przerzucamy teraz płachtę przez linę, tak by od frontu znajdowała się 1/3 powierzchni poncha.


Tylną część mocujemy do podłoża za pomocą szpilek.


A przednią za pomocą odciągów i szpilek.


Pozostaje tylko zabezpieczyć kaptur i rozpalić ognisko. Warto dodać że w tym wariancie z okapem spokojnie mogą nocować dwie osoby.


Do wszelkiego rodzaju odciągów, mocowań można wykorzystać różne linki, sznurki, nawet miękki drut. Najlepszym pomocnikiem przy rozstawianiu namiotu z poncha może się okazać tzw. bungee cord. Jest  to guma z haczykami na końcach, powszechnie stosowana przy mocowaniu przedmiotów na dachowych bagażnikach samochodowych. Zaletą tego gadżetu jest brak potrzeby stosowania węzłów. Nie ma też potrzeby naciągania konstrukcji. Guma zrobi to za nas. Łatwiej również manipulować przy ustawianiu wysokości. No i oczywiście oszczędność czasu podczas rozbijania jak i zwijania obozowiska.



Najczęściej będziemy posiadali tylko linkę. Wszystko w porządku, tylko jak to przywiązać żeby dobrze się trzymało i łatwo rozwiązało przy demontażu namiotu. Dlatego proponuje zapoznanie się z opisem najprostszych węzłów tutaj.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz