19.01.2014

Schronienie #4. Poncho U.S.Army wariant 4.


Do tej pory opisywałem opcje schronienia przeznaczonego do noclegu. Czasem jednak potrzeba jest czegoś innego. Czegoś co ochroni nas jak i ognisko przed deszczem. Umożliwi pracę w komfortowych warunkach. Jednocześnie zapewni swobodę ruchów. W czwartej części zaprezentuje prostą wiatę którą można wykorzystać na wiele sposobów podczas obozowania.  


Budowa takiej wiaty jest dość prosta. Pierw wyznaczamy miejsce pomiędzy czterema drzewami. Najlepiej gdy drzewa rosną tworząc wewnątrz prostokąt. Jednak takie sytuacje zdarzają się rzadko. Nie ma co się załamywać. Zniwelować niedoskonałości można regulując długość linek.


Teraz należy przywiązać linką dowolny róg poncha do drzewa.


Następnie przeciwległy róg przywiązujemy do przeciwległego drzewa. Teoretycznie można mocować rogi płachty w dowolnej kolejności. Ale uważam że po skosie jest wygodniej.


Pozostało nam jeszcze przymocowanie dwóch wolnych rogów…



…oraz naciągnięcie kaptura.


Jak wiadomo przyroda jest nieobliczalna. Może się okazać że w miejscu w którym będziemy chcieli zbudować wiatę nie będzie pasujących nam czterech drzew. Wtedy można się ratować tyczką z naciągiem. A wykonuję się to w następujący sposób. Prostą gałąź odpowiedniej długości ostrzymy w szpic z grubszej strony.


 Następnie wbijamy w ziemie w miejscu oddalonym od poncha o około 0,5 metra. Już na tym etapie tyczka powinna być stabilna. Jeśli mamy problemy z wbiciem, należy wykopać dołek, wsadzić tyczkę do niego i zasypać. Pamiętajmy o ubiciu ziemi wokół tyczki. Teraz za pomocą linki i szpilki robimy naciąg tyczki po przeciwnej stronie w stosunku do poncha. Jeśli obciążenie konstrukcji będzie znaczne należy zastosować dwa naciągi. Kąt pomiędzy dwoma naciągami powinien wynosić 30°-60°. Na koniec mocujemy poncho do tyczki identycznie jak do drzewa.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz