Nieodzowną częścią wyposażenia każdego surwajwalowca, jest źródło ognia. Dlatego wszyscy na co dzień nosimy ze sobą łuki ogniowe, krzesiwa, pochodnie, granaty zapalające... Tak na pewno. Papierosa odpalę granatem.
Jasne że jeśli chodzi o prozę codziennego, miejskiego życia to na czoło peletonu wysuwa się zapalniczka. Tyle że jaka jest zapalniczka każdy widzi. Raczej bym się pokusił o zastanowienie jak ją przenosić przypiętą gdzieś tam przy codziennym szpeju.
Artykuł zawierał lokowanie produktu którego nie można nigdzie kupić...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz