Tipi wykorzystywali Indianie prerii. Było konstrukcją
mobilną. Budowano je z drewnianych żerdzi, a pokrywano skórą bizonów. Obecnie
pokrywa się płótnem. Można przyjąć że jest to namiot. Często mylony z wigwamem,
który jest konstrukcją stałą o budowie kopułowej.
Budowę zaczynamy standardowo od przygotowania miejsca…
… oraz materiałów. Na początek potrzebne będą trzy belki na
których spocznie cała konstrukcja. Powinny być solidne by tipi nam nie runęło pod
władnym ciężarem. Optymalną długością wydaje się ok. 4 m.
Krokwie wiążemy ze sobą węzłem krzyżowym.
Następnie rozstawiamy w trójnóg. Całość możemy delikatnie
zagłębić w gruncie.
Chcąc wykonać wejście przywiązujemy poprzeczkę do dwóch
pomocniczych belek.
Zagęszczamy
konstrukcję kolejnymi gałęziami. Nie muszą być już tak mocne, jak te
konstrukcyjna.
Ostatnim elementem jest pokrycie szałasu dostępnym
materiałem. Na zdjęciu poniżej widać poglądowe poszycie, bez zachowania
odpowiedniego zagęszczenia. Jest celowe, ponieważ to tipi budowaliśmy na
potrzeby tego bloga.
W środku można się pokusić o rozpalenie małego ogniska.
Oczywiście w granicach rozsądku. I istotne
by zadbać o właściwą wentylację.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz