14.01.2015

Schronienie #15. Szałas na ramie A


Dziś zajmiemy się szałasem, który działa jak śpiwór. A mianowicie jest ogrzewany ciepłotą naszego ciała. No oczywiście nie namawiam nikogo do pakowania się pod tą konstrukcje bez śpiwora, tudzież koca. Zwłaszcza przy niższych temperaturach, które zdarzają się zimą. Trzeba sobie uświadomić że wszelkie konstrukcje szałasów zamkniętych, są doskonałym izolatorem od czynników zewnętrznych. Jednak są to zazwyczaj budowle dość małych rozmiarów. Co ma swoje wady i zalety. Do wad należy niemożliwość dogrzewania za pomocą ogniska. Natomiast kluczową zaletą jest mała powierzchnia do ogrzania, której temperaturę można podnieść chociaż by gorącymi kamieniami.


Szałas na ramie A należy do konstrukcji które się dość szybko buduje. Nie jest potrzeba też zbyt wiele materiału. Budowę zaczynamy od przygotowania miejsca.


Po oczyszczeniu terenu, przygotowujemy niezbędne materiały. Ważne wybierając miejsce aby było ono bogate w potrzebny budulec.


Następnie budujemy konstrukcje. Główna żerdź na której wesprze się kratownica, powinna mieć ponad 2 metry długości. Belki podtrzymujące po około 1 metrze długości. Sposób łączenia ich ze sobą przedstawiłem tutaj. Długość tylnych belek podtrzymujących jest zależna od tego, jaką pochyłość chcemy uzyskać. Ale o tym dalej napisze. 


Gdy konstrukcja jest stabilna, możemy przystąpić do budowy kratownicy. Nie jest to taka klasyczna kratownica która powinna przenosić spore obciążenia. W tym wypadku sama konstrukcja zapewnia nam ten czynnik. Opieramy belki bezpośrednio na żerdzi. Istotne by belki nie wystawały zbytnio powyżej górnej krawędzi zadaszenia. Mogło by to powodować spływanie opadów atmosferycznych do wnętrza szałasu. Jeśli belki mają boczne gałązki, możemy je zostawić. Zwiększy to powierzchnie nośna, którą pokryjemy poszyciem. A zarazem zmniejszy ilość naszej pracy.


Teraz pozostaje nam całość pokryć materiałem, który zapewni ochronę przed wiatrem i deszczem, oraz wyizoluje nas od niskiej temperatury. Jak w każdej konstrukcji zaczynamy pokrywanie od dołu. Aby kolejne warstwy tworzyły pokrycie na kształt dachówek.


 Wracając do konstrukcji nośnej. Budując tylną podporę na tym samym poziomie co przednią, uzyskamy większy przewiew. Co jest przydatne podczas letnich, dusznych nocy.


Natomiast budując wariant bardziej pochyły. O podporach niemalże przy samej ziemi. Zyskujemy większa szczelność. Co jest zaletą w chłodniejszych porach roku.


Na zakończenie chciałem wszystkich zachęcić do eksperymentowania w tej materii. I pamiętajcie nie karczujcie niepotrzebnie lasu. Jeśli się dobrze poszuka, zawsze się znajdzie odpowiednią ilość martwego budulca. Zarazem oszczędzając własną energie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz