Pierwotnie zielone. Popularność w survivalowym światku
zdobyło w kamuflażu woodland. Obecnie dostępne w wielu wariantach maskujących.
Produkowane przez wielu producentów cywilnych. Jednak te kontraktowe są nadal
cenione przez ludzi związanych ze spędzaniem wolnego czasu na łonie natury.
Mowa oczywiście o ponchu U.S.Army. Fakt że w każdej współczesnej armii żołnierz
posiada na wyposażeniu indywidualne środki ochrony przeciw deszczowej. Niektóre
nawet zbliżone formą do tych jakimi dysponują jankesi. Ja osobiście uważam to za najbardziej uniwersalne.
Moje poncho nabyłem drogą kupna około trzech lat temu. Zabierałem
je na prawie każdy wypad. Do tej pory nie zauważyłem żadnego zużycia. Podstawową
funkcją poncha jest ochrona przed deszczem. Jego przewagą nad kurtkami przeciwdeszczowymi,
jest możliwość ochrony również plecaka.
Po obwodzie wszyto wzmacniającą taśmę. Przez taśmę i
zawinięty materiał zakute są oczka, w ilości ośmiu sztuk (po jednym na każdym
rogu, oraz na środku każdego boku).
Na dłuższych bokach znajdują się dwustronne napy. Zapinając
je poncho nie będzie nam fruwało na wietrze, podczas marszu. Napy będą również pomocne
przy spinaniu kilku ponch ze sobą.
Prócz swej podstawowej funkcji, poncho można wykorzystać jako
improwizowane schronienie. Osobiście wole je od namiotu. Cenie sobie
uniwersalność, wagę, rozmiar po spakowaniu. Dziś chciał bym przedstawić wariant
schronienia który stosuje w najbardziej niekorzystnych warunkach atmosferycznych.
Wewnątrz tego schronienia jest dosyć ciasno. Jednak przy
niskich temperaturach łatwiej ogrzać tak małą powierzchnię. Zwłaszcza
zasłaniając wejście. Można to wykonać na kilka sposobów. Najbardziej szczelny
wariant to wyciągnięcie przednich szpilek. Następnie należy zamocować do
podłoża jedną szpilką oba oczka w osi z linką naciągającą. W tak uszczelnionym
schronieniu można spać tylko w pozycji embrionalnej.
Innym sposobem jest zawieszenie kurtki w wejściu. Powoduje
to że nie zmniejsza się tak drastycznie przestrzeń wewnątrz. Jednak brak
szczelności jest bardziej odczuwalny, zwłaszcza podczas wiatru.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na kilka szczegółów które mają
znaczenie zwłaszcza w tym wariancie schronienia;
-Podczas opadów i gdy temperatura wewnątrz jest wyższa niż
na zewnątrz, następuje zawilgocenie wewnętrznej strony płachty. Należy szczególnie
uważać by nie dotykać jej śpiworem. Jak wiadomo sen w wilgotnym śpiworze to
żadna przyjemność, a czasem nawet zagrożenie.
-Miejsca styku z podłożem można uszczelnić przysypując
krawędzie śniegiem, liśćmi, ziemią, itp.
-Odpinając jedną z przednich szpilek i unosząc luźny
materiał uzyskujemy łatwiejszy dostęp do środka schronienia. Istotne jest to
zwłaszcza gdy stosujemy kij z odciągiem jako maszt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz